Krótkie podsumowanie COP14 w Poznaniu
Konferencja w Poznaniu miała być krokiem milowym na drodze między tymi negocjacjami, które rozpoczęły się na konferencji w Bali a zakończeniem, planowanym na przyszłoroczną konferencję w Kopenhadze.
Unikanie odpowiedzialności przez kraje rozwinięte
Niestety obrady okazały się nie tak konstruktywne jak oczekiwano a postęp niewielki. Oczekiwaliśmy, że kraje rozwinięte (Annex 1) dadzą dobry przykład i zaproponują koncepcję redukcji emisji, sposobów finansowania i konkretnych technologii. Nic takiego się wydarzyło. Państwa rozwinięte starały się jedynie: opóźniać, zrzucać winę na innych a np. Kanada wyparła się swoich zobowiązań związanych ze zmianami klimatycznymi.
Zmiany klimatyczne zabijają już dziś
Konstruktywne propozycje krajów rozwijających się
Z drugiej strony, wiele krajów rozwijający się przybyło do Poznania z konkretnymi propozycjami, wolą kompromisu a RPA, Meksyk i Chiny z narodowymi planami redukcji emisji. Ambitny plan porozumienia w Kopenhadze jest wciąż możliwy i konieczny. Bardziej niż kiedykolwiek. Aby tego dokonać w 2009 roku niezbędna będzie wyjątkowa wola zmian ze strony każdego kraju, przede wszystkimi - krajów rozwiniętych.
Czy w Poznaniu wydarzyło się cokolwiek ważnego?
Ambitny plan porozumienia w Kopenhadze jest wciąż możliwy i konieczny. Bardziej niż kiedykolwiek.
Nastąpił postęp w kwestii adaptacji do zmian klimatycznych. Uznano fakt, że zmiany klimatyczne wpływają już dziś na życie milionów ludzi i konieczność uruchomienia Funduszu Adaptacyjnego. Szkoda jednak, że po ciężkich negocjacjach, kraje rozwinięte odrzuciły propozycje uchwalenia dodatkowych środków na adaptację.