Drugiej szansy nie będzie
W walce ze zmianami klimatycznymi nie będziemy mieć drugiej szansy. Kto ile zapłaci za sprawiedliwe porozumienie w Kopenhadze?
Porozumienie zawarte na grudniowej konferencji klimatycznej ONZ w Kopenhadze, może być kluczowe dla oddalenia widma katastrofalnych skutków zmian klimatu. Naukowcy mówią o potrzebie redukcji emisji o 40% do 2020r. - ale czy zdajemy sobie sprawę, że redukcję tą musiałyby zaakceptować wszystkie kraje na świecie, również te najbiedniejsze, które nie są w żadnym stopniu odpowiedzialne za zaistniałą sytuację, a zmiany klimatu dotykają ich już dziś? W raporcie „Hang Together or Separately?” [1] przedstawiony jest szczegółowo Globalny Mechanizm Redukcji i Finansowania zaproponowany przez Oxfam International, jedną z największych organizacji humanitarnych na świecie, który wskazuje właściwą ścieżkę negocjacji klimatycznych.
Negocjacje klimatyczne zaczną mieć sens dopiero wtedy, gdy światowi przywódcy będą gotowi przyznać, że u podstaw zmian klimatycznych leży głęboka niesprawiedliwość, i co za tym idzie, konieczne są odpowiednie działania wykraczające poza ochronę własnych gospodarek - mówi Aleksandra Antonowicz z Polskiej Zielonej Sieci, partnera Oxfam Germany w projekcie “Dla klimatu - przeciw ubóstwu” - ofiary tej niesprawiedliwości to setki tysięcy ludzi z krajów najbiedniejszych – Afryki, krajów Pacyfiku, czy południowej Azji, którzy teraz ponoszą konsekwencje ponad stuletniego niekontrolowanego emitowania gazów cieplarnianych przez państwa uprzemysłowione.
Obecne negocjacje znalazły się znacząco poza właściwym kursem, i aktualnie nie prowadzą do przyjęcia sprawiedliwego i bezpiecznego dla przyszłych pokoleń porozumienia w Kopenhadze - mówi Jeremy Hobbs, dyrektor Oxfam International. Przyjęcie nawet najbardziej ambitnego z rozważanych obecnie scenariuszy redukcji emisji w państwach bogatych – 40 % poniżej poziomu z roku 1990 lub więcej – nie wystarczy do zatrzymania globalnego ocieplenia poniżej 2°C, czyli na bezpiecznym poziomie, o którym mówi świat nauki!
Nawet jeśli państwa uprzemysłowione zdołają osiągnąć ten poziom redukcji, taka sama redukcja (liczona w tonach CO2) będzie potrzebna w krajach rozwijających się, bo naukowcy określając bezpieczny margines wzrostu temperatury robią to dla całej kuli ziemskiej, a nie tylko dla państw uprzemysłowionych. W opublikowanym raporcie Oxfam proponuje utworzenie Globalnego Mechanizmu Redukcji i Finansowania, który umożliwi osiągnięcie redukcji emisji o 40% w skali światowej a państwom rozwijającym się da szansę na osiągnięcie osiągnięcie własnych celów w sferze rozwoju i walki z ubóstwem, ograniczając jednocześnie emisje gazów cieplarnianych.
Po pierwsze, państwa uprzemysłowione muszą do roku 2020 zredukować swoją całkowitą emisję o przynajmniej 40 % poniżej poziomu z roku 1990. Przeprowadzona przez Oxfam analiza sprawiedliwego udziału poszczególnych państw w osiąganiu tego celu wskazuje, że ponad 95 % tego celu przypada na sześć państw/grup, a ich cele redukcji emisji powinny być następujące (w porównaniu z rokiem 1990): Australia (40%), Kanada (43%), UE (44%), Japonia (56%), Rosja (20%) oraz USA (45%) do roku 2020. Po drugie, kraje uprzemysłowione muszą zapewnić środki finansowe – przynajmniej 150 miliardów dolarów rocznie – dla Globalnego Mechanizmu Redukcji i Finansowania, który pobudziłby podjęcie szerokich działań ograniczających emisje gazów cieplarnianych w krajach rozwijających się oraz zapewniłby fundusze na niezbędne działania adaptacyjne.
Wszystkie bogate kraje bez wyjątku zawodzą, jeśli chodzi o obowiązek ochrony własnych obywateli przed zgubnymi skutkami zmian klimatu. Dopiero gdy bogate kraje uświadomią sobie, że “wszyscy jedziemy na tym samym wózku”, negocjacje zostaną skierowane we właściwym kierunku, co pozwoli zaoszczędzić nie tylko pieniądze, ale także wiele ludzkich istnień – podsumowuje Hobbs.
Przypisy
[1] Pełna wersja raportu “Hang Together or Separately?” w j.angielskim dostępna na: http://www.oxfam.org/en/policy/fair...